Artykuły

Piąta władza: (nie)znani sprawcy

Giną dziennikarze. W Unii jak w Turcji

Numer 22.2018
Wiktoria Marinowa ustalała, do kogo naprawdę płyną unijne fundusze w Bułgarii. Jej zmasakrowane ciało znaleziono w Ruse 6 października br. Wiktoria Marinowa ustalała, do kogo naprawdę płyną unijne fundusze w Bułgarii. Jej zmasakrowane ciało znaleziono w Ruse 6 października br. Rex / EAST NEWS
Kto by przypuszczał, że w Unii Europejskiej zawód reportera śledczego może być aż tak niebezpieczny?

Tuż przed południem w pierwszą sobotę października prezenterka telewizyjna Wiktoria Marinowa, mieszkająca w 150-tysięcznym mieście Ruse na północy Bułgarii, postanowiła pobiegać wzdłuż Dunaju. Wcześniej ta 30-letnia rozwódka i matka siedmioletniej córki spotkała się ze znajomymi w kafejce w pobliżu naddunajskiej promenady. Niespełna trzy godziny później spacerujący mężczyzna zauważył w krzakach jej zwłoki.

Groźby i pobicia

Prokurator z Ruse Georgi Georgijew i zastępca komendanta miejskiej policji Ilian Enczew ujawnili, że dziennikarkę tak zmasakrowano, iż zwłoki udało się zidentyfikować dopiero w kilka godzin po znalezieniu.

25.10.2018 Numer 22.2018
Reklama