Do pewnego biednego, zniszczonego kraju przyjechali z pomocą młodzi ochotnicy z Zachodu. I dopiero wtedy nastąpiła prawdziwa katastrofa...
Czy zamiast spędzać wakacje, smażąc się na leżaku, nie lepiej wyjechać do ciepłego kraju, by walczyć z biedą, uprzedzeniami i wykluczeniem, zebrać nowe doświadczenia, poznać ciekawych ludzi, a do tego też złapać trochę słońca? Pomysł wydaje się wspaniały. Faktycznie, wiele społeczności na całym świecie korzysta z dobrowolnej pracy zaangażowanych ludzi z Europy i ze Stanów Zjednoczonych, za którą nie pobierają wynagrodzenia. Budują szkoły, zajmują się zwierzętami, uczą angielskiego. Branża organizacji urządzających wyjazdy wolontariackie kwitnie, z czego można właściwie tylko się cieszyć, ale jest pewien szkopuł.
25.10.2018
Numer 22.2018