Była bez wątpienia człowiekiem prawym, wiernym swoim przekonaniom, niesłychanie wyczulonym na wszelką krzywdę czy odtrącenie. Działała w różnych organizacjach charytatywnych, nic o tym nie mówiąc. Ale na widok czegoś, co było dla Niej przejawem niesprawiedliwości czy dyskryminacji, natychmiast stawała w obronie.
W FORUM była niemal od samego początku. Z pozycji przyjaznego, ale nieustępliwego krytyka odbywała z nami długie rozmowy, nieraz dając dowody odwagi cywilnej (zawsze życzliwie otwarta na drugiego człowieka) i chętnie dzieląc się wiedzą i doświadczeniem.
30.08.2019
Numer 18.2019