Rosja

Daleko od szosy

Karelska wyspa niepotrzebnych

Numer 23.2019
Prom przez rzekę często się psuje. Policja zabroniła z niego korzystać, ale innej drogi nie ma. Za to zimą można chodzić po lodzie. A prąd w domach jest? „Bywajet”. Prom przez rzekę często się psuje. Policja zabroniła z niego korzystać, ale innej drogi nie ma. Za to zimą można chodzić po lodzie. A prąd w domach jest? „Bywajet”. Radio Swoboda, RFE/RL
Woda z rzeki, żywność z lasu, ludzie z innego świata. Mieszkańcy karelskiej wioski walczą o dostęp do cywilizacji.
TNS

Panoziero to stara karelska osada, położona 500 km na północ od Pietrozawodska, stolicy Republiki Karelii. Aby dostać się do wioski, należy przeprawić się przez rzekę Kiem, co nie jest wcale łatwe, a potem jeszcze pokonać bagna i sosnowy bór. Paradoksalnie zimą jest łatwiej. Przez skutą lodem rzekę mieszkańcy wożą zaopatrzenie na sankach. „Drogę nam zrobił Dziadek Mróz” – mówią. Obok starej osady Panoziero w połowie lat 50. XX wieku powstało osiedle robotnicze, gdzie mieszka około trzystu osób.

08.11.2019 Numer 23.2019
Reklama