Artykuły

Bój o rój

Za dużo miejskich pasiek

Numer 24.2019
Francuski pszczelarz prezentuje ramkę z pasieki postawionej na dachu mennicy paryskiej. A co na to dzikie owady? Francuski pszczelarz prezentuje ramkę z pasieki postawionej na dachu mennicy paryskiej. A co na to dzikie owady? AFP / EAST NEWS
Moda na ratowanie pszczół sprawiła, że w niejednym mieście zrobiło się rojno jak w ulu. Naukowcy jednak ostrzegają, że może to przynieść więcej szkody niż pożytku.

Podczas niedawnej debaty w Królewskim Towarzystwie Geograficznym w Londynie za najważniejsze żywe stworzenia na naszym globie uznano… pszczoły. Decyzja ta zapadła w czasie, gdy zewsząd słychać ostrzeżenia, że te pożyteczne owady są zagrożone wyginięciem.

Szacuje się, że w ciągu ostatnich kilku lat wymarło od 30 do 40 proc. pszczół. Choć niektórzy specjaliści mówią nawet o 90-procentowej redukcji pszczelej populacji. Skutki mogą być katastrofalne, bo jako owady zapylające mają kluczowe znaczenie dla rolnictwa, a mówiąc szerzej dla zachowania równowagi w całym ekosystemie.

22.11.2019 Numer 24.2019
Reklama