Niedosłyszący obywatel procesuje się z portalem pornograficznym za... brak napisów w filmach. Powołuje się przy tym na amerykańską ustawę o niepełnosprawności. Twierdzi, że jest dyskryminowany, gdyż z braku należytej informacji nie dociera do niego pełna treść prezentowanych materiałów. Z akt sprawy wynika, że pierwsze problemy pojawiły się przy oglądaniu obrazu „Gorąca ciocia pilnuje niesfornego bratanka”, a już podczas projekcji „Seksownej policjantki przesłuchującej świadka” powód zupełnie się pogubił.
13.02.2020
Numer 4.2020