W wielu krajach Europy i Azji liczba ludności spada, a porzucane przez ludzi tereny, miasteczka i domy na powrót bierze we władanie dzika przyroda.
Przez długi czas się wydawało, że największym wyzwaniem współczesności jest przeludnienie. W wydanej w 1968 r. bestselerowej książce „The Population Bomb” (Bomba demograficzna) Paul i Anne Ehrlichowie, biolodzy z Uniwersytetu Stanforda, wieszczyli, że miliony ludzi będzie wkrótce umierać z głodu. Od tamtej pory maltuzjańskie w duchu przepowiednie rychłej katastrofy stały się powracającym motywem w narracji niektórych odłamów ruchu ekologicznego. Niedawno lękom takim dał wyraz David Attenborough w filmie dokumentalnym „Życie na naszej planecie”.
11.02.2021
Numer 4.2021