Bliski Wschód

Zapachniało saletrą

Jak doszło do wielkiej eksplozji w Bejrucie

Numer 21.2021
Silos z feralnym ładunkiem, do którego wciąż nikt nie chce się przyznać. Silos z feralnym ładunkiem, do którego wciąż nikt nie chce się przyznać. AFP / EAST NEWS
Statek z Mołdawii, załoga z Ukrainy, ładunek z Gruzji, klient w Mozambiku, eksplozja w Libanie. Śmiertelnie proste.

Przyczyną katastrofy była znajdująca się w magazynach portowych saletra amonowa, przywieziona przed laty przez drobnicowiec Rhosus. Zginęło ponad 200 osób, 300 tys. mieszkańców Bejrutu straciło dach nad głową. Drobnicowiec Rhosus – jednostka pod mołdawską banderą z rosyjską i ukraińską załogą – zawinął do Bejrutu w grudniu 2013 roku. Został zatrzymany z powodu zadłużenia i problemów technicznych, a po pewnym czasie – uznany za niezdatny do żeglugi. Dostawcy stracili zainteresowanie ładunkiem.

08.10.2021 Numer 21.2021
Reklama