Ja My Oni

Praca, której się nie opłaca

I ty jesteś prosumentem

Obraz Pietera Brueghla (1564-1638) „Wizyta na farmie” Obraz Pietera Brueghla (1564-1638) „Wizyta na farmie” www.bridgemanart.com / Corbis
Era prosumpcji – czy to przyszłość ludzkości owładniętej dziś obłędem zarabiania i wydawania?

Czy zdarzyło ci się samodzielnie pomalować pokój lub odnowić komódkę? Wypleść wiklinowy koszyk lub zrobić półkę na książki? Być może mieszkasz w domu wyposażonym w oczyszczalnię ścieków? Uprawiasz ogródek? A może tworzysz stronę internetową, na której dzielisz się specjalistyczną wiedzą? Jesteś jednym z redaktorów Wikipedii, pisujesz recenzje książek na BiblioNETce lub filmów na Filmwebie? Jeśli tak – jesteś prosumentem!

Nic z tych rzeczy? Ale może wychowujesz dzieci albo zajmujesz się schorowanymi rodzicami? Przygotowujesz posiłki dla siebie lub swoich bliskich? Zdarza ci się naprawiać samochód, urządzenia elektryczne lub odzież, nie zarabiając na tym pieniędzy? Używasz pralki? Wystawiasz opinie na Allegro? Korzystasz z bankowości internetowej? Wystarczy jedna odpowiedź twierdząca, żebyś jednak zaklasyfikował/a się do grona prosumentów.

Najprościej prosumpcję można zdefiniować jako jednoczesne produkowanie i konsumpcję. Prosument (współ)wytwarza jakieś dobro – intelektualne, materialne lub usługę – i zarazem z niego korzysta. W nieco innym, choć pokrewnym znaczeniu prosumpcja to proaktywna konsumpcja. Czyli aktywne poszukiwanie, często też tworzenie możliwości zaspokojenia swoich potrzeb, zamiast prostego reagowania na oferowane dobra i usługi, na zasadzie „kupię – nie kupię”.

Definicje prosumpcji mnożą się, ale ich trzon pozostaje niezmienny. Jest nim, po pierwsze, względna lub całkowita niezależność od pieniędzy. Ich posiadanie ani zdobywanie nie stanowi istoty działalności prosumentów.

Ja My Oni „Pieniądze: urok i ułuda” (100090) z dnia 02.02.2015; Świat bez pieniędzy; s. 106
Oryginalny tytuł tekstu: "Praca, której się nie opłaca"
Reklama