Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Fala

Wielki zaciąg do PiS

Działacze PiS zbierają podpisy poparcia dla kandydatury Jarosława Kaczyńskiego przed kościołem w podwarszawskich Ząbkach Działacze PiS zbierają podpisy poparcia dla kandydatury Jarosława Kaczyńskiego przed kościołem w podwarszawskich Ząbkach Filip Klimaszewski / Agencja Gazeta
Na fali współczucia po katastrofie smoleńskiej szeregi PiS zasilają setki nowych członków. Wielu z nich przyznaje, że nie bardzo interesuje się polityką i niespecjalnie wiedzą co będą w partii robić.

Monika Wawrzeńczyk, rocznik 1964, nauczycielka ze świętokrzyskiego, wstąpienie do PiS tłumaczy chęcią dodania otuchy Jarosławowi Kaczyńskiemu w walce o prezydenturę. - Pomyślałam, że jak wiele osób zasili szeregi PiS to jest szansa, że prezes wygra te wybory. Była jedną z 78 osób, które zarząd świętokrzyskiego PiS przyjął po 10 kwietnia w swoje szeregi. Przed tą tragiczną datą w regionie wręczano najwyżej pięć legitymacji partyjnych w miesiącu. – Składający deklaracje członkowskie mówią, że po katastrofie zobaczyli w mediach inny obraz naszej partii i prezydenta. Robią to również ze względu na pamięć dla Przemysława Gosiewskiego, który tworzył tutejsze struktury. Przestali się wstydzić, że popierają PiS i postanowili to zamanifestować – tłumaczy Janusz Barański, prezes PiS w Świętokrzyskiem, w regionie, gdzie partia jest najmocniejsza w kraju.

Prof. Wojciech Cwalina, który badał elektorat PiS, mówi, że po katastrofie smoleńskiej ludzie odważniej przyznają się do tego, że są zwolennikami partii Jarosława Kaczyńskiego: - Wcześniej około 20 proc. głosujących na PiS przyznawało, że nie rozmawia o swoich poglądach politycznych ze znajomymi. Dziś przerwali to milczenie. Nasi rozmówcy – partyjni debiutanci – przyznają z satysfakcją, że po katastrofie łatwiej im mówić o sympatii wobec partii Jarosława Kaczyńskiego. – Ta tragedia spowodowała nawrót do tradycyjnych wartości, które wcześniej bieżąca polityka odsunęła na dalszy plan. Szczególnie ludzie młodzi zaczęli się zastanawiać, co to znaczy być Polakiem, czym jest nasza tradycja i historia – mówi Mateusz Kalita, 26-letni filozof z Krakowa, w PiS od trzech tygodni.

Działacze partii są przekonani, że jednym z głównych powodów takiego poruszenia w ich szeregach było „odkłamanie wizerunku medialnego partii”.

Reklama