Dyplomy okolicznościowe, w kształcie okładki POLITYKI, wręczyli laureatom redaktor naczelny Jerzy Baczyński i wicemarszałek Sejmu Cezary Grabarczyk. Uroczystość odbyła się w Sejmie 26 września, przy licznym udziale posłów różnych ugrupowań, w przyjaznej atmosferze. Głosowali jak zwykle dziennikarze – sprawozdawcy parlamentarni i polityczni komentatorzy, którzy większość swojego zawodowego życia spędzają w gmachach przy Wiejskiej, obserwują pracę posłów z bliska.
Tegoroczny ranking potwierdza obserwacje, jakie czynimy od kilku lat. W Sejmie coraz trudniej o wielkie polityczne osobowości, w coraz mniejszym stopniu jest on szkołą politycznych liderów. W kategorii „najlepsi” zgłoszono 53 kandydatów, blisko 40 przyznano żółte kartki. Nie zawsze sprawdzają się ci, którzy bardzo dobrze debiutują, choć w tym roku kilku najlepszych ubiegłorocznych debiutantów trafiło do czołówki (Dariusz Rosati, Krzysztof Kwiatkowski, Andrzej Rozenek). Pamiętać jednak trzeba, że byli to posłowie, którzy doświadczenie polityczne zdobyli wcześniej, choć debiutowali w parlamencie. Bywa, że zawodzą murowani faworyci. Tylko troje najlepszych z zeszłego roku ponownie trafiło do czołowej dziesiątki. Mimo ostrości politycznych sporów i często padających z trybuny „argumentów”, które potem trafiają głównie do sejmowej komisji etyki, w tegorocznym rankingu zwyciężali posłowie merytorycznie bardzo dobrze przygotowani, raczej zwolennicy kompromisu niż twardej konfrontacji. Naszą ideą sprzed 16 lat było premiowanie porządnej, często nieefektownej poselskiej pracy, a nie fajerwerków i jednodniowych medialnych sensacji.