Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Co z tym referendum?

Referendum, m.in. w sprawie jednomandatowych okręgów wyborczych, przewidziano na 6 września. Referendum, m.in. w sprawie jednomandatowych okręgów wyborczych, przewidziano na 6 września. Mihai Barbu / PantherMedia

Prezydent Bronisław Komorowski złożył projekt nowelizacji konstytucji umożliwiającej wprowadzenie okręgów jednomandatowych w wyborach do Sejmu. Skierował też do Senatu prośbę o zgodę na przeprowadzenie między innymi w tej sprawie ogólnokrajowego referendum, która została już zaakceptowana. Zasadność tych równoczesnych inicjatyw jest kwestionowana. Konstytucjonalista dr Ryszard Piotrowski z Uniwersytetu Warszawskiego tłumaczy: – Konstytucja przewiduje referendum zatwierdzające (zarządzane przez marszałka Sejmu) jako element zmiany ustawy zasadniczej, ale i tak jedynie w odniesieniu do postanowień znajdujących się w rozdziale I, II i XII (artykuł zmieniany przez projekt prezydencki jest w rozdziale IV). Nie ma zatem podstawy prawnej, by dokonać zmiany konstytucji w drodze referendum poprzedzającego tę zmianę. Zwłaszcza że innej możliwości zmiany konstytucji przez referendum sama ustawa zasadnicza nie przewiduje.

Zmiana konstytucji nie przesądzałaby o wprowadzeniu okręgów jednomandatowych w wyborach do Sejmu. Chodzi tylko o artykuł 96 ust. 2, z którego zniknęłoby słowo „proporcjonalne”. Decyzja w sprawie kształtu ordynacji ma zaś należeć do parlamentu. – Wprawdzie projektowana zmiana konstytucji jedynie eliminuje przeszkodę konstytucyjną, która obecnie istnieje – zwraca uwagę dr Piotrowski – to jednak wynik referendum mógłby być podstawą do uznania, że Sejm i Senat mają obowiązek (w sensie politycznym, ale już nie prawnym) wprowadzenia zmiany, polegającej na zaakceptowaniu systemu większościowego, gdyby referendum odbyło się przed dokonaniem zmiany konstytucji. W świetle ustawy o referendum ogólnokrajowym takie zobowiązanie istnieje, aczkolwiek trudno sobie wyobrazić jego wyegzekwowanie. Jednak oba dokumenty (zatwierdzony przez Senat wniosek ze zgodą na przeprowadzenie referendum i projekt ustawy o zmianie konstytucji) są już złożone. Jakie są zatem możliwe scenariusze rozwiązania tej dość skomplikowanej sytuacji?

Optymistyczny scenariusz zakłada, że pierwsze czytanie wniesionego do Sejmu projektu ustawy o zmianie konstytucji odbędzie się z upływem miesiąca od jego wniesienia (według konstytucji nie wcześniej niż 30 dnia), a sama nowelizacja konstytucji zostanie uchwalona jeszcze przed wakacjami. Jej przyjęcie nie będzie jeszcze oznaczało wprowadzenia żadnego konkretnego rozwiązania, a jedynie umożliwi stosowną zmianę kodeksu wyborczego. Ogólnokrajowe referendum (za którym opowiedziało się wszystkich 57 biorących udział w głosowaniu senatorów) będzie się musiało odbyć w ciągu najbliższych 90 dni. Termin głosowania przewidziano już na 6 września. Skoro zmiana konstytucji wejdzie w życie, będzie możliwe uchwalenie ustawy o zmianie kodeksu wyborczego. – Taki scenariusz jest najbardziej prawdopodobny, choć nie jest to dobra zmiana, bo dokonuje się pod wpływem doraźnych impulsów politycznych. Okoliczności zdają się wskazywać, że traktujemy konstytucję instrumentalnie, czyli zmieniamy ją dla potrzeb doraźnych, związanych z przebiegiem kampanii wyborczej – uważa dr Piotrowski.

Jeżeli jednak proces uchwalania ustawy o zmianie konstytucji przedłuży się tak, że referendum odbędzie się wcześniej niż zmiana konstytucji, a Polacy wyrażą w nim chęć wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych, to wynik referendum będzie niezgodny z ustawą zasadniczą, która przecież nie przewiduje przeprowadzania referendum poprzedzającego jej zmianę. Wynik tego referendum nie zmieni reguł postępowania z projektem nowelizacji konstytucji, którego to referendum dotyczyło. Projekt prezydencki będzie przedmiotem głosowania w Sejmie, a następnie w Senacie. Może się zatem zdarzyć, że mimo pozytywnego dla wprowadzenia okręgów jednomandatowych wyniku referendum posłowie lub senatorowie odrzucą projekt nowelizacji ustawy zasadniczej. Zwłaszcza jeśli po październikowych wyborach zmieni się skład parlamentu. Wynik referendum nie będzie miał zatem prawnego znaczenia dla zmiany ustawy zasadniczej, gdyż pierwszym i najważniejszym krokiem w kierunku wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych jest zmiana konstytucji.

Polityka 22.2015 (3011) z dnia 26.05.2015; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 9
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną