Archiwum Polityki

Biała siła

Potwierdzają się sygnały świadczące o coraz gorszym stanie zdrowia w państwie. W zeszłym tygodniu siostry i położne podjęły w tej sprawie protest, w ramach którego weszły do Sejmu i postanowiły w nim zasiadać. Gdyby zaszła potrzeba, nie wykluczają także zarządzenia ostrego dyżuru i położenia się na jakiś czas.

Zdaniem konstytucjonalistów, akcja jest sprzeczna z procedurami demokratycznymi, gdyż siostry i położne weszły do Sejmu, mimo że nie miały do tego stosownego mandatu, tzn. nie zostały do tej izby przez nikogo wybrane, lecz wybrały się tam same. Siły porządkowe, stojące na straży praworządności, początkowo rozważały wypisanie i doręczenie zasiadającym w Sejmie siostrom i położnym mandatów określonej wysokości, ale odstąpiły od tego, aby nie czynić sytuacji jeszcze bardziej chorą.

Obecne w Sejmie siostry i położne domagają się wycofania poprawek zgłoszonych przez posłów PO do ustawy zdrowotnej. Twierdzą, że poprawki te są bez sensu, gdyż nie poprawiają sytuacji sióstr i położnych, tylko ją pogarszają poprzez zagwarantowanie siostrom i położnym prawa do zatrudniania się nie tylko na etatach, ale również na kontraktach. Protestujące uważają, że danie im możliwości decydowania, czy chcą pracować na etacie, czy na kontrakcie, jest krzywdzące i żądają jej odebrania.

Pacjenci szpitali przyjęli sejmowe poprawki z niepokojem, gdyż byli pewni, że pogorszenie sytuacji zawodowej sióstr i położnych jest już niemożliwe. Okazało się jednak, że nasz system zdrowia jest bardzo elastyczny i że na drodze ustawowej da się uzyskać jego dalsze pogorszenie, a nawet pogłębienie.

Nie wiadomo, czy zasiadające w Sejmie siostry i położne zdołają przyjąć jakieś korzystne dla siebie rozwiązania ustawowe. W każdym razie dały jasno do zrozumienia, że jeśli posłowie PO nie wycofają krytykowanych poprawek, one w nadchodzących wyborach postarają się wycofać tych posłów z Sejmu.

Tymczasem pacjenci obawiają się, że w wyniku pogorszenia sytuacji sióstr i położnych, a także zasiadania części z nich w Sejmie, pogorszeniu może ulec ich stan zdrowia. Istnieje groźba, że pacjenci, od łóżek których te siostry i położne odeszły do Sejmu, także niedługo spróbują wejść do Sejmu i się w nim położyć. Wiele wskazuje na to, że mogą tam leżeć do końca, tzn. do czasu uzdrowienia sytuacji.

Polityka 13.2011 (2800) z dnia 25.03.2011; Felietony; s. 104
Reklama
Reklama