Archiwum Polityki

Śluby inaczej

Wszystkich, którzy nie chcą brać ślubu kościelnego, ale za to chcieliby, żeby uroczystość była wyjątkowym przeżyciem, a nie tylko konwencjonalnym złożeniem podpisów przed urzędnikiem stanu cywilnego, wsparł poseł Stanisław Wziątek z SLD. Zwrócił się do ministra spraw wewnętrznych i administracji, by rozważył liberalizację zasad zawierania związków małżeńskich poza siedzibą USC. „Młode pary pragnące pięknego, romantycznego ślubu, podniosłej atmosfery właściwej dla takiej uroczystości zmuszone są borykać się z nieprzychylnymi urzędnikami, którzy odmawiają jej zindywidualizowanego charakteru” – napisał poseł.

Obowiązujące przepisy umożliwiają zawarcie małżeństwa poza siedzibą USC „w uzasadnionych przypadkach”. Tyle że za taki przypadek uważa się np. niemożliwość przybycia do urzędu jednego z małżonków spowodowany chorobą, kalectwem lub pozbawieniem wolności. Rzecznik MSWiA potwierdza, że resort rozpoczął prace koncepcyjne nad zmianą ustawy o aktach stanu cywilnego, które uwzględniałyby także udogodnienia dla osób niepełnosprawnych i tych chcących nietypowej oprawy ślubu cywilnego. W 2010 r. zawarto ok. 228 tys. nowych związków małżeńskich. Małżeństwa wyznaniowe, tj. zawarte w kościołach i jednocześnie zarejestrowane w urzędach stanu cywilnego, stanowią prawie 70 proc.

Polityka 34.2011 (2821) z dnia 16.08.2011; Flesz. Kraj; s. 7
Reklama
Reklama