Pan Antoni rozkłada na stoliku kawiarnianym płachtę „Życia Warszawy”. Palec zatrzymuje się na ogłoszeniu – „Spółdzielnia Pracy Lakierników i Kaligrafów poleca usługi galanteryjno-piecowe”.
– Wiem, co to są lakiernicy – mówi. – Wiem, kim są kaligrafowie. Pełno ich w naszej prasie, ale co to takiego te usługi galanteryjno- piecowe, do ciężkiej cholery?
Odczekawszy chwilę na przewidzianą reakcję stolikowych gości, pokazuje kolejny anons: „Spółdzielnia Włókniarz upłynni dwa kotły”.
Polityka
48.2002
(2378) z dnia 30.11.2002;
Groński;
s. 94