Archiwum Polityki

Cytaty

W ciągu ostatnich dwustu lat ludność świata wzrosła sześciokrotnie, ale produkcja żywności rosła szybciej. Ale, jak pokazał odbywający się w Rzymie szczyt Organizacji do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), nie jest to specjalny powód do dumy. Co roku liczbę osób niedożywionych na świecie udaje się zmniejszyć o 5 mln, niestety pozostaje ciągle 800 mln, które cierpią głód. Główną przyczyną tego stanu rzeczy jest zła pogoda, ale jeszcze większą – złe rządy. Dobrze rządzone państwa nigdy nie cierpią głodu. Spośród 25 najbardziej cierpiących głód, wszystkie mają w tej kwestii złe doświadczenia, a kilka z nich – szczególnie złe. Szczyt FAO tradycyjnie zaapelował o większą pomoc. Ale największą przysługą, jaką bogate państwa mogłyby uczynić biednym, byłoby... ograniczenie pomocy dla własnych rolników. Bogaci wspierają swoich farmerów subsydiami, chronią przed tańszym importem zaporowymi cłami i kwotami. Bank Światowy szczuje, że gdyby te bariery znikły, produkt krajowy biednych państw wzrósłby o 30 mld dol. Można by za to zafundować bardzo wiele obiadów.

The Economist, Londyn

Polityka 25.2002 (2355) z dnia 22.06.2002; Cytaty; s. 14
Reklama