Bohaterem „Furii” jest profesor Malik Solanka, Hindus mieszkający w Anglii, historyk idei, były wykładowca Cambridge, któremu sławę i bogactwo przyniosła lalka nazywana Mózgowniczką. Solanka ma wspaniałą żonę, syna, który go uwielbia, powodzi mu się bardzo dobrze, ale pewnego poranka pakuje się i ucieka z Londynu do Nowego Jorku. Ucieka przed furią, która niemal doprowadziła go do zabójstwa najbliższych. W Ameryce staje się odludkiem i mizantropem. Do czasu, kiedy w jego życie wkroczą dwie piękne kobiety, które obudzą go z letargu i spowodują, że znów zacznie tworzyć lalki.
Solanka jest bardzo dziwnym lalkarzem. Mózgowniczka, którą wymyślił i którą odebrali mu telewizyjni producenci, została stworzona po to, żeby opisać przygody ludzkiej myśli. Po jakimś czasie twór jego umysłu na fali wielkiego sukcesu uniezależnił się od niego i zaczął żyć swoim życiem. Podobnie stało się z wymyślonym przez Solankę po wyjeździe do Stanów królestwem marionetek Akasza Kronosa. Ale to, co stworzył Solanka, odbiera mu to, co dla niego najcenniejsze – ukochaną kobietę.
Powszechnie wiadomo, że po ogłoszeniu fatwy przez irańskich ajatollahów, pisarz prawie dziesięć lat żył w ukryciu. Po tych przejściach Rushdie mógłby chyba powiedzieć, że Anglia jest więzieniem. Jak łatwo się domyślić, ucierpiało na tym jego życie osobiste i – zapewne – psychika. Najwyraźniej frustracja takim trybem życia narastała, bo autor „Szatańskich wersetów” zaczął się zachowywać jak gwiazda pop: wystąpił w teledysku U2, zagrał w „Dzienniku Bridget Jones”, a dwa lata temu ogłosił, że Wielka Brytania to intelektualny zaścianek, porzucił rodzinę i wyprowadził się do Nowego Jorku.