Francja huczy od plotek na temat rekordowej w historii defraudacji w banku Société Générale. Jak to możliwe, by 31-letni makler Jérôme Kerviel z siedmioletnim zaledwie stażem w bankowości samodzielnie operował pozycjami wartości kilkudziesięciu miliardów euro i jak mógł ukrywać straty sięgające jednej siódmej wartości całego konglomeratu bankowego europejskiego mocarstwa? „Nie róbcie z nas idiotów!” – pisze jeden z klientów banku (grupa klientów już złożyła pozwy przeciw kierownictwu).
Polityka
5.2008
(2639) z dnia 02.02.2008;
Flesz. Ludzie i wydarzenia;
s. 11