W marketach stoją już piękne choinki, ścielą się włosy anielskie, przed oczami migają kolorowe bombki. Na opakowaniach towarów weseli Mikołajowie w strojach służbowych proponują wycinanie promocyjnych misiów. Dla wielkich firm święta zaczynają się na jesieni. Tegoroczne Boże Narodzenie u Coca-Coli trwa już od października. „Poczuj magię Świąt” to największa promocja w historii firmy. Polacy przyzwyczaili się do tego, że znaczna część świąt odbywa się w supermarketach i domach towarowych. Zdaniem prof. Rocha Sulimy powrót do tradycyjnej refleksyjnej i zacisznej atmosfery Bożego Narodzenia jest już niemożliwy. – Kultura konsumpcyjna pasożytuje na naszym odczuciu czasu świątecznego. Celuje w tym reklama, która każdy dzień w roku chce uczynić świętem dla swoich produktów. Utożsamia świętowanie z nabywaniem.
Rzecznik prasowy Coca-Coli Polska Krzysztof Jakubiak ma więcej zrozumienia dla przeobrażeń kulturowych naszego kraju. – Celem wczesnej reklamy świątecznej są jak największe udogodnienia dla konsumentów. Jeżeli zaczęlibyśmy kampanię w grudniu, to wielu klientów nie zdążyłoby wziąć udziału w naszych promocjach. Byłyby tłumy i masa pretensji do nas. Poza tym, co jest złego we wczesnym rozpoczynaniu tego co miłe? Słowem, trzeba rozpocząć święta w listopadzie, aby zdążyć ze wszystkim do Wigilii. – Nowy obraz Bożego Narodzenia został wykreowany przez kulturę masową, a nie rodzinny przekaz pokoleń, który przestał być już jakimkolwiek autorytetem – twierdzi Sulima.