Archiwum Polityki

Głosy i glosy

Będzie najlepiej dla wszystkich, jeśli odejdę.
Harvey Pitt,
szef amerykańskiej Komisji Nadzoru Finansowego (SEC), złożył w liście do prezydenta Busha rezygnację z urzędu.
Mianowany zaledwie rok temu Pitt, były prawnik pracujący dla audytorów, znalazł się w oku cyklonu po serii skandali finansowych w świecie wielkiego amerykańskiego biznesu. Podał się do dymisji, gdy wyszły na jaw jego powiązania z firmami, które komisja Pitta miała wziąć pod lupę. Dymisji zażądała partia demokratyczna. Nie pomogło to jej jednak w dniu wyborów uzupełniających 5 XI. Bardziej niż nieuczciwych księgowych Amerykanie boją się dziś Al-Kaidy.

 

Jestem żywym ucieleśnieniem amerykańskiego snu.
Arnold Schwarzenegger,
amerykański aktor austriackiego pochodzenia, chce za 4 lata zostać gubernatorem Kalifornii.
Kariera Schwarzeneggera potoczyła się rzeczywiście jak z pięknego snu. Ten syn policjanta z Grazu osiągnął szczyty najpierw jako kulturysta, a następnie znany aktor i działacz partii republikańskiej. W swoich filmach zabijał niezliczonych wrogów, w polityce postawił na edukację i sprawy socjalne. Marzy mu się zmniejszenie przestępczości nieletnich. Tylko że Kalifornia już raz wybrała aktora, torując mu drogę do prezydentury, a historia, która się powtarza, bywa zwykle farsą.

 

Saddam Husajn wie, że jestem prawdziwym przyjacielem narodu irackiego.
Jörg Haider,
lider populistycznej Wolnościowej Partii Austrii (FPÖ), powrócił z kontrowersyjnej podróży do Bagdadu.
Haider nie dał powiedzieć złego słowa o Husajnie. Stwierdził, że demokracji nie ma w żadnym państwie arabskim ani w Izraelu, więc Irak niczym się nie wyróżnia na tym tle.

Polityka 46.2002 (2376) z dnia 16.11.2002; Świat; s. 40
Reklama