Archiwum Polityki

Drogowe bezprawie?

Przypadki opisane w artykule [„Ostra jazda”, POLITYKA 38, dot. brawury młodych kierowców – red.] są przerażające, ale niestety prawdziwe. Problem nie polega na tym, że tzw. dawcy nerek na własne życzenie sprowadzają niebezpieczeństwo śmierci lub kalectwa na siebie – problem polega na tym, że zbyt często giną lub zostają kalekami ludzie przypadkowi, którzy nie wyrażali chęci udziału w tego typu zabawach. (...) Ale polskie prawo nie jest bezsilne. Pragnę przypomnieć naszym jurystom i wszystkim odpowiedzialnym za bezprawie na polskich drogach, że polski kodeks karny zna pojęcie środka karnego w postaci przepadku przedmiotów – mówi o tym art. 39 par. 1 kk. Okoliczności, w których sąd orzeka przepadek przedmiotów, które służyły do popełnienia przestępstwa, precyzuje art. 44 par. 2 kk. Kłania się także art. 18 par. 2 kk mówiący o pomocnictwie. Bo czyż nie jest pomocnikiem przestępstwa rodzic, który daje synowi samochód, użyty później do przestępstwa w ruchu lądowym? Nawet jeśli pomocnictwo było nieumyślne.

Zastosowanie tego typu sankcji karnej wymusiłoby refleksję na niejednym piracie drogowym i niejeden tatuś by się dobrze zastanowił, zanim by dał synusiowi samochód. (...)

Grzegorz Lewandowski,

Toruń

Polityka 44.2002 (2374) z dnia 02.11.2002; Listy; s. 31
Reklama