Archiwum Polityki

Kobzdej bez cegły

:-,

Miał pecha Aleksander Kobzdej. Nie dlatego, że przez kilka lat namiętnie romansował z socrealizmem. To robiło wielu artystów. Miał pecha, bo owocem owego romansu w dwudziestej dziewiątej wiośnie życia był obraz „Podaj cegłę”, uznawany po dziś dzień za najważniejszy symbol sztuki owych czasów. W ten sposób stał się Stanisławem Mikulskim polskiego malarstwa – twórcą powszechnie kojarzonym tylko z jednym, i na domiar złego marnym, dziełem. O ile jednak Mikulski po wsze czasy pozostał Klossem, o tyle Kobzdej udowodnił w późniejszych latach, że jest artystą wybitnym. Przekonuje o tym wystawa w nowej stołecznej galerii należącej do Polskiego Domu Aukcyjnego Sztuka i otwartej w dawnym Hotel de Saxe na Krakowskim Przedmieściu. To ciekawe, pod koniec lat pięćdziesiątych Kobzdej odreagował swój socrealizm malarstwem abstrakcyjnym, gwałtownym, jakby na płótnach chciał skompensować sobie swój młodzieńczy artystyczny romans z komunizmem. Później jednak przyszła twórczość opanowana, przemyślana, wyrafinowana: mistrzowski cykl „Szczelin”, ciekawe reliefy, intrygujące formy przestrzenne. Kobzdej okazał się mistrzem współczesnej sztuki, ale na pewno nie wyraził w niej wszystkiego, co chciał. Zmarł stosunkowo młodo mając 52 lata. Rzetelne przypomnienie jego dorobku na otwarcie (ze świetnym katalogiem) dobrze wróży nowej galerii.

P. Sa.

Wystawa w Polskim Domu Aukcyjnym Sztuka czynna jest do 22 XII br.

:-) świetne
:-, dobre
:-' średnie
:-( złe
Polityka 44.2002 (2374) z dnia 02.11.2002; Kultura; s. 52
Reklama