Archiwum Polityki

Opinie

Prof. Leon Kieres
prezes IPN:
„– ...Zastanawiam się teraz, czy nie powinienem dążyć do tego, żeby jak najmniej wiedzieć. Jeśli idzie o wiedzę o mechanizmach sprawowania władzy w PRL, to ona musi być przekazana społeczeństwu. Natomiast losy indywidualnych ludzi nie zawsze muszą.
– A jeśli naprawdę wymaga tego dobro państwa?
– Nie. Nie będę inspirował takich działań ani formalnie, ani metodą propagandy szeptanej. Nic nie powiem. Jeśli zaistnieje sytuacja, że koniecznie musiałbym coś powiedzieć, pozostanę sędzią we własnej sprawie. Jeśli będę wiedział, że X kandyduje na wysokie stanowisko, a był łajdakiem, to ustawowo nie mam obowiązku, żeby coś powiedzieć. A moralnie wobec społeczeństwa? No, sądzę, że mimo wszystko społeczeństwo takiej władzy mi nie dało. Musiałbym się kierować zasadą mniejszego zła. W sytuacji skrajnie drastycznej poinformowałbym prawdopodobnie prezydenta, marszałków, premiera. Ostateczną decyzję podjąłbym i tak sam”.
(W rozmowie z Barbarą N. Łopieńską, „ResPublica Nowa”, 10/02)

 

Dr Herbert Hupka
były prezes Ziomkostwa Ślązaków:

„– Przez wiele lat funkcjonował Pan w świadomości Polaków jako polakożerca. Sam mówi Pan o sobie, że jest człowiekiem dialogu. Jak Pan dba o ten dialog, co mówi Pan Niemcom o Polakach?
– Przede wszystkim mówię, że jesteśmy sąsiadami i że musimy się poznać. Wielu Niemców-antysemitów w czasach nazizmu nie znało żadnego Żyda i teraz sytuacja jest podobna. Wielu Niemców nigdy nie rozmawiało z Polakiem. Ja zachęcam, aby poznali Polaków, jeździli do Polski, a nawet uczyli się polskiego.

Polityka 41.2002 (2371) z dnia 12.10.2002; Opinie; s. 104
Reklama