Marcin Gugulski w Tygodniku Katolicko-Narodowym „Głos” zajął się filmem „Pianista”: „Polański nie zamierzał ośmieszyć familii Szpilmanów... Chciał ją pokazać jako sympatyczną, kochającą się rodzinę – tylko mu nie wyszło. Nie potrafię wytłumaczyć tej nieumiejętności inaczej jak odwołując się do biografii i dorobku reżysera. Zasłynął on jako skandalista w życiu i na ekranie. Wiele wskazuje na to, że po prostu nigdy nie miał okazji zetknąć się z normalną, sympatyczną, wierną, kochającą się rodziną.
Polityka
38.2002
(2368) z dnia 21.09.2002;
Polityka i obyczaje;
s. 106