Gdyby wszystkie oceany, morza, rzeki, strumyki i jeziora zmieniły się w atrament, wszystkie drzewa stały się piórami, a przestwór nieba kartą papieru, i tak nie dałoby się zapisać bogactwa i odmian ludzkich życiorysów, wariantów losu tych, którzy zasłużyli na miano inteligenckich autorytetów, mistrzów, przewodników, szacownych guru... Tyle cokolwiek zmodyfikowany zapis w Księdze. Trudno zanegować jego prawdziwość. Wystarczy rzut oka na biografie choćby kilku naszych współczesnych.
Polityka
35.2006
(2569) z dnia 02.09.2006;
Groński;
s. 93