Pod tym tytułem opublikowaliśmy w „Polityce” nr 15 artykuł naszego redakcyjnego kolegi Andrzeja K. Wróblewskiego, opisującego swoje zmagania z chorobą Parkinsona. Tekst wywołał wyjątkowo żywy oddźwięk wśród Czytelników. Myślę, że każdy średnio inteligentny człowiek po przeczytaniu artykułu A.K. Wróblewskiego zrozumie, na czym polega lord P. Wielu z tych, którzy muszą się z nim zakolegować, zrobi to z poczuciem, że jednak się da i nie trzeba od razu rozdzierać szat.
Polityka
19.2002
(2349) z dnia 11.05.2002;
Listy;
s. 95