Archiwum Polityki

Wróżby dla Polski

Początek roku to czas podsumowań starego, ale także prognoz na przyszłość. Najbardziej interesuje nas ta najbliższa, ale ważne jest też, w jakim kraju będziemy żyć za 20 lat? Kiedy będziemy w Europie nie tylko pod względem ambicji, ale i wyników? Przewidywaniem przyszłości Polski zajmuje się kilka instytucji. Najdalsza prognoza (z 2002 r.) sięga 2050 r. i dotyczy kwestii demograficznych. Główny Urząd Statystyczny szacuje, że za 46 lat będzie nas 34 mln 681 tys., czyli wyraźnie mniej niż teraz. Prognozy gospodarcze zaś nie wykraczają poza rok 2025. Rządowe Centrum Studiów Strategicznych dysponuje dokumentem „Polska 2025 – długookresowa strategia trwałego i zrównoważonego rozwoju”. Komitet Prognoz „Polska 2000 Plus” przy PAN przygotował „Strategię Rozwoju Polski do roku 2020”. Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych opracowuje głównie 3-letnie prognozy wskaźników makroekonomicznych: popytu krajowego, podaży, PKB, inflacji, stóp procentowych. Centrum im. Adama Smitha na zlecenie firm tworzy 5–10-letnie prognozy. Jaki obraz Polski wyłania się z tych dokumentów?

Zdaniem prof. Witolda Orłowskiego, jednego z autorów strategii PAN, według optymistycznego scenariusza polski PKB w 2020 r. zrówna się z portugalskim, o 4 proc. przekroczy grecki i będzie o 6 proc. niższy od hiszpańskiego. W pesymistycznym wariancie za 16 lat poziom rozwoju będzie o 13 proc. niższy niż w Grecji, o 16 proc. niższy niż w Portugalii i o 22 proc. niższy niż w Hiszpanii. Krzysztof Dzierżawski z Centrum A. Smitha jest sceptyczny wobec prognoz: – Stopień niepewności jest bardzo duży. Polska może odrobić dystans wobec Europy Zachodniej w ciągu jednego pokolenia, tak jak udało się to Irlandii, ale czy tak się stanie, zależy tylko od nas.

Polityka 1.2004 (2433) z dnia 03.01.2004; Ludzie i wydarzenia; s. 12
Reklama