Archiwum Polityki

Gminny plan Hausnera

Pierwszym w Polsce wójtem powołanym przez premiera został Mieczysław Jętczak, ale też gmina, którą kieruje – Brzozie – jest pierwszym samorządem, który zbankrutował.

Jętczak ma podnieść gminę z upadku: – Będę tu miał taki mały plan Hausnera – mówi. Na początku kwietnia dług Brzozia przekroczył 5,7 mln zł i wciąż rośnie, bo wierzyciele – ZUS, Pekao SA, PKO BP, Telekomunikacja, Energetyka, Zakładowy Fundusz Świadczeń i kilka prywatnych przedsiębiorstw – współpracujący z gminą dostawcy usług i towarów skrupulatnie naliczają odsetki.

Przez dwadzieścia lat gminą kierował Kazimierz S. W latach 80. był w Brzoziu naczelnikiem, a od 1990 r. przez wszystkie kadencje wójtem. Teraz zniknął. Kobieta, z którą żył, mówi, że wyjechał do brata. Zniknęła też była skarbniczka gminy Ewa K.

Wójt, zanim zniknął, oskarżył skarbniczkę. Mieszkańcy gminy są przekonani, że skoku na kasę dokonali razem. Katastrofa finansowa gminy wyszła na jaw w ubiegłym roku, kiedy to jeden z urzędników odkrył, że gmina – jego pracodawca – nie płaci za niego ZUS. Specjalna kontrola Regionalnej Izby Obrachunkowej w Bydgoszczy wykazała, że gmina nie odprowadzała składek ZUS żadnemu z pracowników i to od ponad dwóch lat. ZUS nie upominał się o pieniądze, bo otrzymywał z gminy sfałszowane przelewy.

Opozycyjny radny rolnik Bogdan Apczyński mówi: – Były wójt miał spore poparcie. Z łatwością wygrał wybory bezpośrednie, a jego komitet wyborczy wprowadził do piętnastoosobowej rady dwunastu ludzi. Wszystko dzięki inwestycjom. Zbudował dwie nowe szkoły – gimnazjum i podstawówkę, położył kilkanaście kilometrów asfaltowych dróg, a nawet chodniki z kostki.

Polityka 17.2004 (2449) z dnia 24.04.2004; Ludzie i wydarzenia; s. 13
Reklama