Archiwum Polityki

Na diecie Brukseli

Polska po wejściu do Unii obsadziła nie tylko stanowisko komisarza w Komisji Europejskiej (została nim Danuta Hübner), ale i kilka innych prestiżowych foteli. Członkiem Europejskiego Trybunału Obrachunkowego (zajmuje się kontrolą budżetu UE oraz wykorzystania funduszy strukturalnych) został Jacek Uczkiewicz, ostatnio wiceminister finansów, a wcześniej wiceprezes NIK. Sam o sobie mówi, że kontrolowanie jest jego pasją. Nominację na sędziego w Europejskim Trybunale Sprawiedliwości otrzymał prof. Jerzy Makarczyk (specjalista od prawa międzynarodowego z Instytutu Nauk Prawnych PAN, były wiceminister spraw zagranicznych i przez 9 lat sędzia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka). Natomiast sędzią w Sądzie Pierwszej Instancji została prof. Irena Wiszniewska-Białecka (specjalizuje się w prawie własności intelektualnej, również z INP PAN, ostatnio orzekała w NSA). Z urzędu po 1 maja do Rady Europejskiego Banku Centralnego wszedł prezes NBP Leszek Balcerowicz, a do Rady Gubernatorów w Europejskim Banku Inwestycyjnym nasz minister finansów.

Polsce przypadło także po 21 miejsc w unijnych ciałach doradczych: Komitecie Ekonomiczno-Społecznym i Komitecie Regionów. Ich członkowie nie mają etatów, a jedynie unijne diety za udział w sesjach (KES zbiera się 10, a KR – 5 razy w roku). W KES są przedstawiciele pracodawców, pracowników i innych grup interesów. Polskich pracodawców w Brukseli reprezentować będą liderzy Konfederacji Pracodawców Polskich, Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych, BCC i Krajowej Izby Gospodarczej (m.in.: Andrzej Malinowski, Tadeusz Donocik, Jacek Krawczyk i Jarosław Mulewicz), a pracowników m.in. Marian Krzaklewski, który wreszcie doczekał się europejskiej, choć jeszcze nieetatowej posady.

Polityka 21.2004 (2453) z dnia 22.05.2004; Ludzie i wydarzenia; s. 14
Reklama