Archiwum Polityki

PRL na kablu

Od kilku miesięcy telewidzowie chcący poszerzyć swoją wiedzę mogą to uczynić nie ruszając się z domu. Umożliwia to telewizja Edusat, która w sierpniu ubiegłego roku otrzymała od Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji koncesję na nadawanie programu satelitarnego o charakterze edukacyjnym. Właścicielem stacji jest warszawska Wyższa Szkoła Społeczno-Ekonomiczna (WSSE). Ostatnio wokół telewizji zrobiło się głośno, a to ze względu na wykładowców, których można tam oglądać. Profesorowie: Kazimierz Żygulski, Adam Łopatka czy Zbigniew Messner są jednoznacznie kojarzeni z peerelowskim establishmentem. – Mówią, że jesteśmy komunistycznymi dinozaurami. To bzdura – przekonuje dr hab. Wojciech Pomykało, prezes Edusatu, a zarazem rektor WSSE, również ideologicznie związany z poprzednim systemem. – Jesteśmy telewizją pluralistyczną. Występują u nas także osoby o prawicowych poglądach, jak prof. Andrzej Janowski czy ks. prof. Marian Rusecki. Takie zarzuty to m.in. efekt tego, że boi się nas konkurencja. Czy rzeczywiście ma się czego obawiać? Według kierownictwa stacji, Edusat dociera za pośrednictwem telewizji kablowych do 2,5 mln osób, nie licząc posiadaczy anten satelitarnych.

Polityka 38.2003 (2419) z dnia 20.09.2003; Ludzie i wydarzenia; s. 13
Reklama