Archiwum Polityki

Mumia 3

„Piękna, która przybywa”, tak brzmi w tłumaczeniu imię królowej Nefertiti, zwanej także Nefretete. I tak jak wskazuje jej imię, co jakiś czas pojawia się ona niespodziewanie, ostatnio jako mumia.

Jest kilka pewniaków, które bez względu na sytuację polityczną czy klęski żywiołowe zaciekawią tłumy. Należą do nich piramidy, mumie i klątwa faraonów. Co pewien czas pojawia się więc nowa sensacja z Egiptu, która pozwala milionom na zagłębienie się w tajemniczy i kiczowaty świat faraonów, stworzony przez media na użytek mas. Okazuje się, że wystarczy wziąć mumię, wymyślić dobrą historię, dobrze ją zareklamować, by miliony znów zasiadły przed telewizorami.

Piękna twarz Nefertiti, nałożona na pokiereszowaną mumię, od dłuższego czasu pojawiała się w prasie i na plakatach zapowiadając relację o niezwykłym odkryciu. Prawie dwugodzinny film pt. „Odkrycie Nefretete” Discovery Channel zaprezentowało wieczorem 7 września 2003 r. Nie jest to jednak jej pierwsze głośne wejście.

Nefertiti – królowa

Nefertiti pojawia się w źródłach egipskich jako małżonka heretyckiego faraona Amenhotepa IV – Echnatona ok. 1350 r. p.n.e. Jej pochodzenie jest nieznane. Wychodząc za Echnatona była młoda, urodziła mu sześć córek. Nie wiadomo, czy aktywnie uczestniczyła w reformie swego męża, czyli wprowadzaniu monoteistycznego kultu boga słońca Atona. W nowej stolicy Achetaton (dziś el-Amarna) przedstawiano ją wyjątkowo często u boku Echnatona zarówno w scenach oficjalnych jak i prywatnych. Niektórzy wnioskują na tej podstawie, że była ona osobą równą królowi, a nie zwykłą żoną przy mężu. W dodatku w scenach tych widać niespotykaną dotąd więź między królewskimi małżonkami. Wiadomo jednak, że przedstawienia tego typu miały związek z doktryną nowego boga Atona, a miłość między królem i królową stanowiła wymóg ideologiczny i gwarancję płodności dla Egiptu.

Nefertiti znika po kilkunastu latach, parę lat przed śmiercią swego męża. Nie wiadomo, czy zmarła, czy też zmieniła imię, jak sugerują niektórzy.

Polityka 38.2003 (2419) z dnia 20.09.2003; Nauka; s. 80
Reklama