Archiwum Polityki

Serwis po herbacie

Polak nie przepada za polityką, ale przepada za oglądaniem dzienników. Główne programy informacyjne ogląda po kilka milionów osób, a prezenterzy zyskują status supergwiazd. Stacje telewizyjne toczą więc – często niewidoczną dla publiczności – ostrą wojnę na dzienniki.

Uprogu nowego sezonu telewizyjnego, który zaczyna się jesienią, na rynku programów informacyjnych zapanował spory ruch. Wywołał go przede wszystkim TVN, oznajmiając, że redakcja „Faktów” przenosi się do kanału informacyjnego TVN 24. Zapewni to, zdaniem szefów stacji, nie tylko większą sprawność organizacyjną, ale także oszczędności (np. ekipy „Faktów” i TVN 24 nie będą się już spotykać na miejscu tego samego wydarzenia). – Za najważniejsze zadanie uważam utrzymanie autorskiej formuły magazynu – deklaruje Adam Pieczyński, dyrektor programowy TVN 24, a obecnie także szef „Faktów”.

Z wydania „Faktów” o 19.00 znikła Patrycja Redo (prowadzi „Fakty” o 16.00), a Iwona Radziszewska po pożegnaniu z widzami odeszła, by przygotowywać nowy projekt w TVN 24. Justyna Pochanke, wcześniej wymieniana jako pewna kandydatka na liście prezenterów głównego wydania „Faktów”, na razie prowadzi program o 23.00. Niektórzy powiadają, że czeka w odwodzie, aby w razie odejścia Tomasza Lisa zastąpić go na wizji. Jednak Pieczyński stwierdza, że nie ma takich planów.

– Ponad dwa miesiące temu złożyłem propozycję prowadzenia „Wiadomości” pani Justynie Pochanke – przyznaje dyrektor TAI Janusz Pieńkowski. – Podoba mi się jej sposób bycia na wizji, ale wybrała „Fakty”.

Z wyglądu i wieku

Z badań IPSOS Polska, wykonanych na zlecenie „Polityki”, wynika, że rola prezentera programów informacyjnych dla większości widzów (38 proc.) sprowadza się do tego, że podaje ważne dla wszystkich wiadomości. Jednak w opinii sporej grupy (18 proc.) osoba prezentera przyciąga widownię do oglądania serwisu danej stacji telewizyjnej.

Polityka 40.2003 (2421) z dnia 04.10.2003; Społeczeństwo; s. 83
Reklama