Lubi wszystko zaplanować z dużym wyprzedzeniem. Co sobie powie, to tak będzie – taki typ człowieka. Czwarty złoty olimpijski medal w Atenach też szczegółowo rozpisał na miesiące i tygodnie. I po prostu go zdobył. A co może mieć teraz w planach?
Ze swoją siłą charakteru Robert Korzeniowski częściowo się urodził, drugą część wypracował przez lata treningów, a doskonalił przez walkę z niepowodzeniami. Pierwszy sukces odniósł nad reumatyzmem. Tę chorobę, która – jak mówi – zmarginalizowała go sportowo w podstawówce (miał nawet zakaz udziału w lekcjach WF), udało mu się pokonać w wieku 14 lat. Start w sporcie Korzeniowskiego juniora przypadł na reglamentowane czasy stanu wojennego. Buty, w których zdobył brązowy medal na mistrzostwach makroregionów, wspomina następująco: – Okazało się, że były wyłożone sklejką i w trakcie zawodów z tej sklejki wyszły gwoździe.
Polityka
36.2004
(2468) z dnia 04.09.2004;
Społeczeństwo;
s. 95