Archiwum Polityki

Uważaj na swój dach

Na rynku pojawił się nowy rodzaj podróbek: gorsze wersje zagranicznych materiałów budowlanych robione na użytek polskich importerów. Kota w worku sprzedają nam także producenci krajowi, którzy również wprowadzają do sprzedaży towary bez wymaganych atestów. Rynek materiałów budowlanych kontrolowany rzadko i wyrywkowo dziczeje.

Zlecenie, które otrzymał 18 lipca tego roku Instytut Konstrukcji Budowlanych Politechniki Poznańskiej, było wyjątkowe: chodziło o zbadanie jakości wyrobów konkurencyjnych firm. Badanie zleciło Stowarzyszenie Producentów Pokryć Dachowych i Wyrobów Hydroizolacyjnych, które dostarczyło próbki 50 rodzajów pap znajdujących się w sprzedaży, a importowanych z Włoch, Niemiec, Francji, Czech i Słowacji.

Z raportu instytutu wynika, że znaczna część próbek nie odpowiadała wymaganiom stawianym takim wyrobom (określonym w aprobatach technicznych). Najczęstszym grzechem było oszczędzanie na asfalcie: za mało miało go ponad 40 proc. pap, zarówno tradycyjnych, jak i nowoczesnych polimerowych. Rekord złej jakości pobiła firma Polyglass z Włoch, której wyroby nie spełniały większości wymagań. Nie miały nawet dostatecznej odporności na wysokie temperatury, co przy imporcie z tego kraju szczególnie dziwi. Wszystkim wymaganiom (łącznie z posiadaniem certyfikatów) odpowiadały tylko wyroby czeskiej firmy SIZ Horni Benesov.

Powodem dociekliwości stowarzyszenia były różnice w cenach takich samych pap krajowych i importowanych. Wymieniona firma włoska, a także np. niemiecka VEDAG GmbH sprzedają papy średnio o 30 proc. taniej niż większość producentów polskich. Jak im się to udaje? – Operator, który kieruje produkcją, daje np. mniej asfaltu, a więcej wypełniacza mineralnego, który nic nie kosztuje – twierdzi dyrektor Zbigniew Bachman z Polskiej Izby Przemysłowo-Handlowej Budownictwa. – Źródłem oszczędności są oszustwa surowcowe i kiepska jakość. Polski importer zainteresowany jest wyłącznie niską ceną, jakość go nie interesuje.

Raport o papach można by podsumować hasłem: „kupuj polskie”, gdyby nie jedno ale. W ubiegłym miesiącu w laboratorium Izolacji SA ze Zduńskiej Woli, największego w Polsce producenta materiałów izolacyjnych należącego do duńskiego koncernu ICOPOL, zbadano papy z fabryki Izobud w Łąkach Kozielskich – i wynik okazał się wcale nie lepszy.

Polityka 39.2001 (2317) z dnia 29.09.2001; Gospodarka; s. 76
Reklama