Archiwum Polityki

Strachy powszednie

Polacy najbardziej boją się wandali i przemocy wobec słabszych – wynika z międzynarodowego raportu sondującego poczucie zagrożenia zachowaniami aspołecznymi wśród Europejczyków, którego polską część przygotował TNS OBOP na zlecenie firmy ADT. Na zagrożenie wandalizmem wskazało 40 proc. badanych w Polsce oraz, co ciekawe, w całej Europie. Na strach przed przemocą wobec słabszych – definiowaną jako np. nękanie młodszych uczniów przez starszych lub też zaczepianie starszych osób na ulicy – wskazało 31 proc. polskich ankietowanych.

W następnej kolejności wymieniano: awanturnictwo (8 proc.), demonstrowany brak szacunku (8 proc.), picie alkoholu na ulicy (7 proc.), awantury w sąsiedztwie (2 proc.) i drobne kradzieże (4 proc.).

Aż 80 proc. Polaków uważa, że problem zachowań antyspołecznych rośnie z roku na rok, a zaledwie 3 na 100 dostrzega tendencję malejącą. Obraz ten nie potwierdza statystyk policyjnych, z których wynika, że po okresie szybkiego wzrostu liczby przestępstw w latach 1995–2000 nastąpiło pewne ustabilizowanie. Według prof. Janusza Czapińskiego możliwe są dwa powody tych rozbieżności. Pierwszy – to widoczna w wielu badaniach skłonność Polaków do narzekania. Drugi powód to fakt, że duża część niepokojących opinię publiczną zachowań antyspołecznych (bójki, akty wandalizmu, psychiczne znęcanie się nad słabszymi) nie jest w ogóle odnotowywana przez statystyki policyjne.

Celem badania TNS OBOP było również wskazanie, w jakich miejscach dochodzi najczęściej do niepokojących aspołecznych zjawisk. W Polsce te zachowania występują przede wszystkim w klubach nocnych, barach, pubach i ich okolicach.

Niemal równie często ankietowani wymieniali jednak okolice ich miejsca zamieszkania (osiedla, blokowiska, przedmieścia).

Polityka 29.2006 (2563) z dnia 22.07.2006; Społeczeństwo; s. 72
Reklama