Klienci jadą nad morze – bankowcy ruszają za nimi. Pojawiły się już pierwsze banki na kółkach. Wszystko po to, by pozyskać klienta. Tymczasem klient kurczowo trzyma się swojego starego banku, a tym samym droższych usług. Zmiana przyzwyczajeń i odrobina ryzyka wystarczyłyby, by bankowe ceny poszły w dół.
Pierwszą w Polsce bankową placówkę na kółkach założyli niedawno szefowie Lukas Banku. W LukasMobilu – zaadaptowanym ciężarowym Mercedesie – zmieściły się biurka z komputerami, stoliki dla klientów, szafki na dokumenty i pomieszczenie socjalne dla pracowników. W autobusowej placówce można zrobić to samo co w stacjonarnej – założyć konto, pożyczyć pieniądze, złożyć wniosek o kartę kredytową. W jedną ze ścian pojazdu wmontowano stale czynny bankomat.
Polityka
32.2006
(2566) z dnia 12.08.2006;
Gospodarka;
s. 42