Problem recenzenta z filmem Konrada Niewolskiego „Palimpsest” jest taki, że o fabule może w zasadzie napisać jedynie to, że cała historia zaczyna się od morderstwa, którego sprawcy będzie poszukiwał pewien inspektor policyjny. Zabity był jego przyjacielem. Jest jeszcze tajemnicza kobieta, która pojawia się w życiu inspektora i znika. Każde dodatkowe zdanie popsułoby widzowi przyjemność oglądania filmu. Można jeszcze przypomnieć, że palimpsest to starożytny rękopis na pergaminie, z którego starto pewne fragmenty i zapisano na nowo puste miejsca.
Polityka
32.2006
(2566) z dnia 12.08.2006;
Kultura;
s. 54