Paul Auster: Timbuktu. Przeł. Robert Sudół. Noir Sur Blanc. Warszawa 2000, s. 148
Paul Auster, jeden z najciekawszych współczesnych pisarzy amerykańskich, zawsze do swych opowieści wplata elementy z pogranicza magii, parapsychologii czy utopii. Powieść „Mr Vertigo”, której bohaterem jest chłopiec umiejący chodzić po wodzie i siłą woli unosić się w powietrzu, pokazała, że Austerowi bliska jest również poetyka baśni.
Najnowsza książka „Timbuktu” jest tego dowodem. Bohater powieści to bowiem kundel Gnat, z którego Auster uczynił rozumną istotę, całkiem nieźle, choć biernie, znającą angielski. Jego właściciel, polski Żyd Willy, nowojorski poeta-dziwak, misjonarz nieistniejącego kościoła, czując, że zbliża się kres jego dni, postanawia oddać Gnata w dobre ręce swej byłej nauczycielki, mieszkającej w Baltimore. Wędrują więc tam razem – Gnat, by znaleźć dach nad głową, a Willy (jako wielbiciel E.A. Poego) – w poszukiwaniu mitycznych zaświatów zwanych Timbuktu.
Nowa powieść Austera to książka wzruszająca, momentami przejmująca, nawet dla tych, którzy nie wierzą, iż pies jest w stanie rozumieć swego pana. Tak jak nie wierzymy w bajki, ale zgadzamy się z ich przesłaniem.
[warto mieć w biblioteczce]
[nie zaszkodzi przeczytać]
[tylko dla znawców][czytadło][złamane pióro]