Archiwum Polityki

Po ciemnej stronie

„Korzenie zła”, serial BBC, TVP 2

Zło. Temat nieustannie powracający w rozważaniach filozofów i w twórczości artystów. Stale obecny w kulturze, bo stale obecny w człowieku. Trzy części filmu BBC to zarazem trzy różne metody analizy. Pierwsza, „Zwyczajni ludzie”, jest antropologiczna, druga, „Oprawcy” – psychologiczna, trzecia, „Tyrani” – politologiczna. Za każdym razem podejmuje się zagadnienie od prostego, a jednocześnie fundamentalnego pytania o naturę zła. W pierwszym odcinku słyszymy opinię naukowca psychologa o seryjnych mordercach: „Nie byli zdolni do sublimacji złych impulsów, nie umieli wykorzystać symboli, fikcji, wyobraźni, fantazji, żeby zapanować nad złem, uformować je i nazwać. Musieli je zobaczyć w rzeczywistości (...). Zapewnienie nam tych symboli i fikcji to zadanie kultury. Kiedy kultura zawodzi, ludzie wyrażają swój strach w przerażający, fizyczny sposób”.

Ciekawe, że przestępcy, których film pokazuje, nie myślą o sobie jako o ludziach złych. Chętnie mówią do kamery, że są tacy, jak inni, „zwyczajni”. Przypomina się słynny aforyzm z Brechtowskiej „Komedii za 3 grosze”: „człowiek hołduje dobru, nie złu, ale warunki nie sprzyjają mu”. I rzeczywiście – film konsekwentnie odrzuca ugruntowaną kiedyś tezę, wedle której gotowość do czynienia zła, do zbrodni i przestępstwa ma podłoże genetyczne.

Sprawa komplikuje się jednak w momencie, gdy staje pytanie o zło polityczne, o istotę zbrodniczych reżimów Idi Amina, Pol Pota czy Saddama Husajna. Z jednej bowiem strony mamy tu do czynienia ze szczególnymi charakterologicznymi predyspozycjami tyranów, z drugiej zaś ze społecznymi mechanizmami utrwalania się tyranii. Na pozór wydaje się, że tyranem mógłby być każdy, wszak Idi Amin był człowiekiem błyskotliwym w rozmowie, obdarzonym poczuciem humoru, a nawet muzycznym talentem.

Polityka 16.2000 (2241) z dnia 15.04.2000; Tele Wizje; s. 103
Reklama