Archiwum Polityki

Króliki rządowe

Z początkiem stycznia ma rozpocząć działalność Główny Urząd Administracji Publicznej. Będzie to 35 urząd centralny, a 12 podlegający bezpośrednio premierowi. Na utworzenie czekają następne tego typu placówki.

W Sejmie są już projekty ustaw powołujące: Urząd do spraw Repatriacji i Cudzoziemców, Główny Inspektorat Transportu Drogowego, Urząd Regulacji Rynku Pocztowego, Komisję Nadzoru Ubezpieczeniowego, Centralny Urząd Antykorupcyjny. Mówi się także o konieczności utworzenia Urzędu Rejestrów Publicznych. Co oznacza to rozmnażanie urzędów centralnych? Zasadniczą reformę centrum państwa – jak chcą zwolennicy powołania Głównego Urzędu Administracji Publicznej? Karykaturę tej reformy – jak twierdzą krytycy? Czy też po prostu coraz większy chaos i zwiększanie biurokracji – jak ma prawo sądzić opinia publiczna?

Na początku były klocki

Zasadniczym przełomem w reformowaniu miała być ustawa o działach administracji rządowej, pozwalająca premierowi na swobodne kształtowanie struktury rządu, oddzielenie jego części politycznej od wykonawczej. To są właśnie te działowe klocki, które szef rządu może dowolnie składać. Model miał być więc z grubsza taki: ministerstwa stają się niewielkimi strukturami politycznymi, które swe zadania realizują poprzez urzędy centralne. Na razie jednak premier sięga po ustawę o działach niechętnie, gdyż zmniejszenie liczby ministerialnych stanowisk groziłoby jeszcze większym buntem w szeregach AWS. Nie ma natomiast żadnych przeciwwskazań, by powoływać nowe urzędy centralne, gdyż wraz z ich tworzeniem liczba stanowisk do podziału rośnie. Nie są to wprawdzie stanowiska ministerialne, ale funkcja prezesa urzędu centralnego też nie jest do pogardzenia. Ustawa o działach administracji zmienia się w swoją karykaturę.

Dość paradoksalnie najbliższe teoretycznego ideału jest utworzone w roku ubiegłym Ministerstwo Rozwoju Regionalnego i Budownictwa, które nie ma rozbudowanej struktury samego ministerstwa (opiera swą działalność głównie na kadrach Rządowego Centrum Studiów Strategicznych), ale któremu podlegają trzy urzędy centralne.

Polityka 50.2000 (2275) z dnia 09.12.2000; Kraj; s. 27
Reklama