Archiwum Polityki

Rok 1994

[lektura obowiązkowa]

Christian Skrzyposzek: Wolna Trybuna. Wyd. W.A.B. Warszawa 1999, s. 500

128 pomieszczeń w Domu Kultury imienia Włodzimierza Lenina. Reglamentowany papier i 28 maszyn do pisania podarowanych przez Ministerstwo Przemysłu Ciężkiego. Dzięki nim powstaje „Wolna Trybuna”, w której mogą się wypowiadać na dręczące ich tematy przedstawiciele Młodej Inteligencji. A wszystko po to, by uczcić 50 Rocznicę Manifestu Lipcowego. W komunistycznej Polsce jest rok 1994. Tak można opisać świat przedstawiony przez Christiana Skrzyposzka. O „Wolnej Trybunie” (opublikowanej w 1983 r.) mówiło się przez kilkanaście lat mimo braku wydań krajowych.

Na czym polega wartość „Wolnej Trybuny”? Powieść ta, podobnie jak „Rok 1984” Orwella czy „Nowy wspaniały świat” Huxleya – jest antyutopią przedstawiającą mechanizmy totalitarnej inżynierii społecznej, gdzie władza i ideologia spajają i porządkują rzeczywistość. Autor świetnie posługuje się różnymi gatunkami wypowiedzi: tworzy ideologiczne slogany, donosy, wyznania, notatki prasowe, pisze sprostowania, listy otwarte i okólniki. Pokazuje, że degradacja rzeczywistości polega także na degradacji języka.

Skrzyposzek nie czuje sympatii dla żadnego z bohaterów: w świecie „Wolnej Trybuny” wszyscy są, choć w różnym stopniu, zbrukani. Może to właśnie ta bezwzględna postawa pozwoliła mu stworzyć powieść wybitną: opisać społeczną miazgę chłodno, precyzyjnie i bez – charakterystycznych dla polskiej literatury –sentymentów.

[lektura obowiązkowa]
[warto mieć w biblioteczce]
[nie zaszkodzi przeczytać]
[tylko dla znawców]
[złamane pióro]

Polityka 8.2000 (2233) z dnia 19.02.2000; Kultura; s. 55
Reklama