Archiwum Polityki

Kąkol na gruncie

24 stycznia Kościół czcił pamięć św. Franciszka Salezego, patrona dziennikarzy. W związku z tym świętem w tygodniku „Niedziela” pojawił się artykuł biskupa Adama Lepy o dramatycznym tytule: „Czy w mediach musi być spisek?”. Nie będziemy odpowiadać na to trudne pytanie – zadamy inne, które po lekturze intrygującego tekstu z „Niedzieli” samo ciśnie się na usta: czy w mediach musi być nowomowa? „Dziś dysponenci nowej propagandy – czytamy w pierwszym akapicie artykułu – mogą zbierać obfite żniwo swoich posiewów. Gleba jest bowiem tak podatna, że nawet nieprzyjazny kąkol uchodzi za wyborny owoc”.

Wyborne są również terminy, których autor tekstu używa jako słów-kluczy: manipulacja, manipulator, manipulatorski, mity, propaganda, spisek, teoria spisku oraz efekt spisku. Ostatnie pojęcie nawet samemu biskupowi wydało się wieloznaczne, dlatego postanowił je zdefiniować. Dowiadujemy się, że „sam efekt spisku” potrzebny „dysponentom działań manipulatorskich”, nie musi być „rezultatem zorganizowanego spiskowania, zakonspirowanych działań czy choćby zwyczajnej zmowy. (...) Jest następstwem wielu różnych sytuacji, zachowań, wydarzeń, okoliczności, publicznych wypowiedzi itp.”. Zrozumieli Państwo? Nie?! Chyba zadziałał sam efekt spisku.

Polityka 5.2000 (2230) z dnia 29.01.2000; Kultura; s. 44
Reklama