Archiwum Polityki

Nowocześni a socrealizm

[dla koneserów]

Minęło już pół wieku od chwili, gdy sztuka polska natknęła się na rafy socrealizmu. Dziś ocenie tych czasów nadal częściej towarzyszą stereotypy, aniżeli rzeczowa analiza. Jest szansa, że zawiłości związków sztuki i polityki lat 1949–1954 ujawni wystawa „Nowocześni a socjalizm” w krakowskiej Galerii Starmach. W ubiegłym roku galeria zorganizowała arcyciekawą wystawę będącą powtórzeniem słynnej I Wystawy Sztuki Nowoczesnej z 1949 r. Tym razem postanowiono przypomnieć i poddać pod ocenę widzów rozwój twórczości polskich „modernistów” w kolejnych trudnych latach doktrynalnego socrealizmu. „Obraz tamtych lat, jaki udało nam się dziś odtworzyć, powinien pomóc w przywołaniu atmosfery ówczesnej, nie tylko artystycznej – zdecydowanie schizofrenicznej – rzeczywistości” – piszą organizatorzy wystawy. Mamy więc okazję zobaczyć, jak z ową schizofrenią radzili sobie m.in. Tadeusz Brzozowski, Kazimierz Mikulski, Jerzy Nowosielski, Henryk Stażewski, Jerzy Tchórzewski, Tadeusz Kantor i wielu innych. Ekspozycji towarzyszy obszerny dwutomowy katalog, w którym znajdzie się m.in. opublikowany po raz pierwszy w całości protokół ze słynnej konferencji plastyków w Nieborowie, która odbyła się w lutym 1949 r. i zapoczątkowała socrealizm w sztuce. P.Sa.

[dla każdego]
[dla koneserów]
[dla najbardziej wytrwałych]
[dla mało wymagających]
Polityka 2.2000 (2227) z dnia 08.01.2000; Kultura; s. 40
Reklama