Archiwum Polityki

Jazda na kredyt

1 listopada wejdzie w życie taryfikator mandatów za wykroczenia drogowe. Szefowie policji chcą w ten sposób uwolnić swoich funkcjonariuszy od rozważań, jaką karę należy wymierzyć za przejechanie skrzyżowania przy czerwonym świetle, a jaką za wymuszenie pierwszeństwa przejazdu. Zamierzają też wyeliminować mandaty gotówkowe. Ma to poprawić skuteczność działań policji i ograniczyć pokusy korupcyjne, na jakie narażeni są funkcjonariusze drogówki.

Rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych i administracji liczy kilkanaście stron i zawiera listę wykroczeń drogowych oraz wysokość mandatów karnych, jakie sprawcy będą musieli za nie zapłacić. Najniższa kara to 20 zł. Grozi ona za wykroczenia dość egzotyczne, np. za „pędzenie zwierząt utrzymanych w takim stanie, że nie można nad nimi panować” lub za „jazdę pojazdem zaprzęgowym na płozach, bez dzwonków lub grzechotek”. Najsurowsza kara 500 zł zarezerwowana została dla sprawców kilku najgroźniejszych wykroczeń, takich jak np. przekroczenie dopuszczalnej prędkości o ponad 50 km/godz. lub omijanie pojazdu, który zatrzymał się przed przejściem dla pieszych, aby przepuścić osoby przechodzące. W sumie doliczyliśmy się 261(!) wykroczeń, jakie może popełnić kierowca, co oczywiście nie wyczerpuje pełnej listy taryfikatora. Obejmuje on bowiem również pieszych, poganiaczy zwierząt, rowerzystów, kierujących pojazdami zaprzęgowymi, jadących wierzchem itd. Dla kierowców sama lektura taryfikatora może być bardzo pouczająca, bo uświadamia, że wiele zachowań traktowanych jako nieszkodliwe stanowi wykroczenie, np. „otwieranie drzwi pojazdu, pozostawianie ich otwartych lub wysiadanie bez upewnienia się, że nie spowoduje to zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu”. W praktyce jednak 70 proc. mandatów dotyczy tylko sześciu wykroczeń, z czego cztery dotyczą przekraczania dozwolonej prędkości.

Nie jest to pierwszy taryfikator mandatowy, który przygotowała policja. Wcześniejsze nie miały jednak charakteru oficjalnego aktu prawnego i stanowiły wewnętrzne dokumenty policyjne służące ujednoliceniu polityki mandatowej. Opracowywano je w Komendzie Głównej Policji i komendach wojewódzkich. Choć były publicznie znane, kierowca nie mógł się na nie powoływać twierdząc, że wymierzono mu zbyt surową karę nieprzewidzianą w taryfikatorze.

Polityka 41.2000 (2266) z dnia 07.10.2000; Kraj; s. 19
Reklama