Archiwum Polityki

Leczymy się sami

Kiedy zdać się na własne siły?

Najczęstsza jesienna dolegliwość: przeziębienie

Przeziębienie to niewątpliwie najczęstsza o tej porze roku plaga, z którą na dobrą sprawę niewielu potrafi sobie poradzić. W wyniku chłodu i wilgoci organizm traci odporność, a wirusy i bakterie bez większego trudu wywołują zapalenie górnych dróg oddechowych. Cieknący nos, ból gardła, kaszel – to klasyczne objawy przeziębienia. Nie pomoże tu żaden antybiotyk, który jest skuteczny w infekcjach bakteryjnych (mogą rozwinąć się w następstwie zakażenia wirusowego i wywołują najczęściej gorączkę). Antybiotyki nie będą również skuteczne w grypie, bo wywołuje ją wirus.

Farmakologiczne sposoby uśmierzania przeziębień:
• wapno oraz witamina C (np. Rutinoscorbin)
• leki z paracetamolem (np. Coldrex, Fervex – stosuj zgodnie z ulotką)
• leki przeciwhistaminowe (np. Contac 400 – stosuj zgodnie z ulotką; uwaga: mogą zaburzać sprawność psychofizyczną!)
• leki homeopatyczne, produkowane na bazie naturalnych składników
• krople do nosa (stosuj maksimum 3–5 dni).

A jaka jest wartość tradycyjnych metod leczenia? Bardzo różna, zależna przede wszystkim od siły układu odporności, natężenia infekcji i... wiary w powodzenie kuracji. Do najczęstszych domowych metod walki z przeziębieniami należą:
• moczenie nóg w gorącej lub zimnej wodzie
• gorące mleko z czosnkiem i miodem
• czosnek i cebula (aby ujawniło się ich działanie odpornościowe, powinniśmy spożywać te warzywa przez dłuższy okres)
• leki ziołowe (np. kwiat bzu czarnego o działaniu napotnym i wykrztuśnym, kora wierzby zawierająca naturalny salicylan, która po zaparzeniu i wypiciu uśmierza ból i obniża gorączkę, herbata z lipy i malin)
• olejki eteryczne (np.

Dodatki 40.2000 + Polityka. Zdrowie (90077) z dnia 30.09.2000; s. 4
Reklama