Archiwum Polityki

„Odbijany”

Z wielkim zdumieniem przeczytałem artykuł p. Joanny Solskiej (POLITYKA 7). Tak się składa, że należę do jednego z funduszy zaliczanych do „wielkiej czwórki”. (...) Spośród wielu informacji decydujących o wyborze tego funduszu bardzo istotna była i ta, jaki udział w rynku planuje on mieć. Każdy (...) wie, że im więcej osób należy do funduszu, tym koszty jego funkcjonowania są niższe. (...) Otrzymałem ostatnio informację przysłaną przez wybrany przeze mnie fundusz emerytalny, że z racji tego, że przystąpiła do niego większa niż zakładana liczba uczestników, zdecydowano się obniżyć prowizję o ponad jeden punkt procentowy. (...) Dla mnie to czysty zysk na starość. (...) Osoby, w głowach których powstał ów nieszczęsny pomysł z „bezpieczeństwem dzięki różnorodności”, mogą swoimi działaniami w konsekwencji spowodować, że fundusz mój będzie się musiał z rzeczonej obniżki prowizji wycofać. Zamiast czystego zysku byłaby to więc dla mnie czysta strata. (...) Dlatego też postuluję założenie Urzędu Nadzoru nad UNFE, chroniącego tak mnie, jak i przyszłe rzesze emerytów, przed tym i temu podobnymi pomysłami prezesa UNFE i spółki.

Mariusz Pelc, Politechnika Opolska

Polityka 11.2000 (2236) z dnia 11.03.2000; Listy; s. 101
Reklama