Po raz pierwszy od dziesięcioleci w Szczecinie podniesiono kotwicę i najciekawsze obrazy z tamtejszego Muzeum Narodowego wyruszyły w podróż. Do łódzkiego Muzeum Sztuki, kojarzącego się raczej z XX-wieczną awangardą, dotarło 40 dzieł, powstałych między Renesansem a schyłkiem XIX w. W tym dwa będące ozdobą kolekcji: otwierający ją „Portret Filipa I” pędzla Łukasza Cranacha Młodszego i wieńczący ją „Portret pisarza Georga Hirschfelda”, namalowany przez Lovisa Corintha.
Polityka
50.2006
(2584) z dnia 16.12.2006;
Kultura;
s. 61