Archiwum Polityki

Opinie

Grzegorz Majchrzak
historyk z Biura Edukacji Publicznej IPN, o redagowaniu dekretu o stanie wojennym:

„– ...słynny dekret, datowany na 12 grudnia, był uchwalany między godziną 1.00 a 3.00 w nocy 13 grudnia. W godzinach porannych natomiast trafił do rąk prymasa. Zapoznali się z nim związani z Kościołem prawnicy, m.in. Andrzej Stelmachowski i zwrócili uwagę na dwie ważne kwestie. Po pierwsze – bardzo niską tzw. delegację do użycia broni, co groziło ofiarami śmiertelnymi. Te obawy się zresztą sprawdziły. W drugim przypadku chodziło o przepisy dotyczące Kościoła. W dekrecie zakładano de facto powrót do czasów stalinowskich – władze miały mieć wpływ na obsadę stanowisk kościelnych. Delegacja kościelna udała się wtedy do Kazimierza Barcikowskiego, członka Biura Politycznego oraz Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu, by przedstawić te zastrzeżenia. Barcikowski powiedział, że jeśli chodzi o użycie broni, to nic się nie da zrobić. Co do spraw dotyczących Kościoła, obiecał sprawdzić. Zadzwonił do drukarni wojskowej, gdzie dekret miał być drukowany. Kiedy okazało się, że druk się jeszcze nie zaczął, polecił skreślić te przepisy i przeredagować dekret. Tak powstał dokument, który znamy.
W pewnym sensie strona kościelna współredagowała ten dekret?
– Na to wychodzi, choć Kościół starał się złagodzić pewne uregulowania”.
(W rozmowie z Ewą Łosińską, „Dziennik Polski”, 13 XII)

 

Janusz Dobrosz
wicemarszałek Sejmu, o początkach swojej kariery:


„...całkiem serio, to myślałem o karierze operowej. Zresztą do dziś, jak mówią fachowcy, mam dobry tenor i jakbym się szkolił, to może coś by z tego wyszło.

Polityka 51.2006 (2585) z dnia 23.12.2006; Opinie; s. 146
Reklama