Archiwum Polityki

Rozpoznanie bojem

Aby rozprawić się z opozycją (głównie z KOR), władza wybrała „kierunek na nękanie”. Zamiast procesów: najścia, pobicia, zastraszanie, zohydzanie w środkach przekazu.

Marian Brandys pod datą 16 listopada 1976 r. zanotował: „Sytuacja KOR staje się rozpaczliwa. Otacza nas coraz gęstsza sieć przemyślanej prowokacji. Fałszywe telefony ze zgłoszeniami ofiar pieniężnych i paczek. Fałszywe komunikaty komitetu, ogłaszające bądź jego rozwiązanie, bądź podające w wątpliwość przytaczane w prawdziwych komunikatach informacje, bądź informacje o rzekomych »wydatkach na koszty handlowe komitetu«. Fingowane telefony od głównych działaczy komitetowych bądź odwrotnie: kierowanie prawdziwych telefonów do fałszywych, podłączonych abonentów. (...) Wszelkie rodzaje podsłuchu: słuchające ściany, słuchający telefon”.

To był dopiero początek szykan.

Później przyszły aresztowania, zastraszanie, najścia aktywu, pobicia. Najsłynniejsze, które miało miejsce 21 marca 1979 r., tak opisał Jacek Kuroń: „Widziałem, jak tłukli Henia [Wujca – M.Z.], jak zalewa go krew, jak głowa jego odbija się po schodach, po których go ciągnęli, aż wreszcie jak rzucają go w śnieg. Byłem pewien, że już nie żyje. (...) A potem wbiegam do środka i widzę, jak katują mi syna. Potwornie i metodycznie. (...) Karatecy, judocy, bokserzy z AWF”. Ich nazwiska rozszyfrowano już wtedy. Jednak pytanie, kto za nimi stał (by użyć języka ówczesnej propagandy) – ciągle pozostaje otwarte.

By na nie odpowiedzieć, musimy się cofnąć do września 1976 r., kiedy powstał Komitet Obrony Robotników. MSW przygotowała wówczas plan o kryptonimie Jordan. Zakładał on przygotowanie procesów pokazowych: Jana Kielanowskiego, znanego genetyka, członka PAN, i Jana Józefa Lipskiego, pracownika Instytutu Badań Literackich, współzałożyciela KOR. W ten sposób chciano zastraszyć środowiska opozycyjne. Proponowany wariant resort przećwiczył kilkakrotnie, np.

Wydania specjalne archiwalne Rewolucja Solidarności. Polska od Sierpnia 1980 do Grudnia 1981 (90082) z dnia 08.08.2005; s. 17
Reklama