Archiwum Polityki

Emerytura za podziemie

Ustawa o kombatantach i osobach represjonowanych pozwala na przyznawanie uprawnień ofiarom wojny i powojennych represji do 1970 r. (z ofiarami Grudnia ’70 włącznie). Ale istnieje prawna furtka, która umożliwia korzystanie z pewnych uprawnień przez osoby represjonowane i w okresie późniejszym. Ustawa o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych pozwala uznać za okresy składkowe czas pracy na rzecz nielegalnych organizacji politycznych i związkowych (po 1956 r. do kwietnia 1989 r.), a za okres nieskładkowy niewykonywanie pracy przed 4 czerwca 1989 r. na skutek represji politycznych (nie więcej jednak niż przez 5 lat). Zaświadczenia dla ZUS, potrzebne do określenia uprawnień emerytalnych i wyliczenia kapitału początkowego, wydaje nie Instytut Pamięci Narodowej, a Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Szef tego Urzędu musi rozważyć, czy przedstawione przez wnioskodawcę dokumenty i zeznania świadków są wiarygodne. Musi mieć też pewność, że wskazana nielegalna organizacja faktycznie istniała (nie ma ich oficjalnego wykazu). Z otrzymaniem zaświadczeń nie mają problemów działacze Solidarności, którym Komisja Krajowa lub inny związkowy zarząd potwierdzi nielegalną działalność. W gorszej sytuacji są osoby, które poza własnym oświadczeniem nie mają innych dowodów na to, iż wyrzucono je z pracy z powodów politycznych.

W 2003 r. o zaświadczenia z UdsKiOR wystąpiły 63 osoby, w 2004 r. – 56 osób. – Od 10–20 proc. otrzymało decyzje negatywne, bo nie potrafiły uwiarygodnić wniosku – przyznaje dyr. Maciej Wróbel z departamentu orzecznictwa UdsKiOR. Wśród tych, którzy otrzymali decyzje pozytywne, sporo jest polityków z pierwszego garnituru.

Polityka 44.2005 (2528) z dnia 05.11.2005; Ludzie i wydarzenia; s. 17
Reklama